Od czasów średniowiecza rozległe tereny między doliną Kamienicy Nawojowskiej, a Bieszczadami zamieszkiwali ruscy górale, Łemkowie. Przywędrowali tu z terenów dzisiejszej Mołdawii i Rumunii pokonując po drodze łuk Karpat i asymilując się z ludnością żyjącą w górach dzisiejszej Ukrainy. Przez wieki na ich wołoskie tradycje nakładały się wpływy ruskie, polskie, słowackie i węgierskie, co doprowadziło do powstania oryginalnej kultury opartej na gospodarce pasterskiej i kościele Wschodnim.
Istotnym elementem każdej kultury są tradycje kulinarne. Nie inaczej było w przypadku Łemków. Ich kuchnia była bardzo prosta i związana ściśle z naturą i cyklem zmieniających się pór roku. Górale, którzy wypasali swoje stada w okolicznych górach oraz uprawiali niewielkie, położone na zboczach pola korzystali z produktów, które sami byli w stanie wyprodukować. Oprócz tego ich spiżarnią były lasy pełne grzybów, ziół i sezonowych owoców. Kuchnia łemkowska w wydaniu sprzed 100 i więcej lat odznaczała się bardzo dużą prostotą i naturalnością. Potrawy łemkowskie przygotowywano na bazie ziemniaków, kapusty, kaszy, grzybów, mąki żytniej i orkiszowej, oleju lnianego, a także mleka, masła i sera z mleka owczego i nie tylko. Mięso na stołach ruskich górali gościło jedynie od wielkiego święta i były to przede wszystkim wołowina i baranina.
Po II wojnie światowej Rusini zostali przesiedleni na tereny dzisiejszej Ukrainy lub na Ziemie Zachodnie. Pomimo przymusowego wyjazdu z rodzinnych stron elementy takie jak taniec, stroje, gwara góralska czy tradycje kulinarne nie uległy jednak zapomnieniu, a obecnie wraz z modą na powrót do natury i etniczność triumfalnie powracają na stoły zarówno w domach, jak i w restauracjach. Dostosowane do dzisiejszych przyzwyczajeń, wykorzystujące więcej aromatycznych ziół i przypraw niż w przeszłości, ale wciąż pełne naturalnych składników, łemkowskie potrawy odzwierciedlają harmonię i naturalne piękno krajobrazów Beskidu Niskiego i Sądeckiego.
Dziś w restauracji Strakija w Muszynie spróbować można wielu tradycyjnych dań łemkowskich. Królują tu potrawy mączne oraz wykorzystujące ziemniaki i kapustę. Tak, jak na dawnych góralskich stołach, także tu w menu pojawiają się pierogi z serem i ziemniakami, kapustą i grzybami. Są też zlepieńce czyli pierogi z pikantną kaszanką. Można skosztować bałamutów - tradycyjnych pyz ziemniaczanych z bryndzą. W menu restauracji, podobnie jak w każdym łemkowskim domu nie może też zabraknąć haluszków. Są to znane wszędzie od Podhala po Bieszczady, zarówno po polskiej, jak i słowackiej stronie kluseczki z surowych ziemniaków. Dziś podaje się je z gulaszem wieprzowym, choć w przeszłości okraszane były jedynie omastą i solą. Inną popularną łemkowską potrawą są dyruny - placki ziemniaczane, którym towarzyszy gulasz i śmietana. Łemkowie jedli także holubcy - gołąbki z kaszy gryczanej, do której dodaje się ziemniaki i warzywa. Królową stołu jest zaś poliwka, nazywana też gdzieniegdzie warem, czyli żur gotowany na wywarze z rydzów. Natura i tradycja góralska to dwa filary współczesnej kuchni łemkowskiej. Jej smaki to uzupełnienie pobytu na dawnej Łemkowszczyźnie i cudowna podróż do krainy łagodnych wzgórz i dolin dawnych ruskich wsi.