Pogranicze polsko-słowackie pełne jest malowniczych zakątków i cennych zabytków, które warto odwiedzić, planując wyprawę w Muszynę i okolice atrakcje. Należy do nich także Zamek Lubowelski leżący na obrzeżach miasta Lubowla (Stara Lubowla) na historycznym Spiszu. Od Muszyny odległy jest o niewiele ponad 30 km, a w weekendy w określonych terminach sezonu turystycznego można tu dojechać pociągiem transgranicznym Beliansky Expres.
W średniowieczu tereny dzisiejszej Słowacji należały do Królestwa Węgier. Granica polsko-węgierska przebiegała przez Karpaty, a kontakty między obydwoma krajami były bardzo nasilone. Przez Karpaty prowadziły liczne szlaki handlowe, zaś bliskie relacje wiązały rodziny panujące na tronach w Krakowie i Budzie. Częste były małżeństwa między przedstawicielami Piastów, Jagiellonów i Arpadów oraz Andegawenów, a pod koniec XIV w. węgierski król Ludwik Wielki zasiadał też na tronie polskim.
Zamek Lubowla jest ściśle związany z historią pogranicza polsko-węgierskiego w średniowieczu i czasach nowożytnych, aż do zaborów. Warownię zbudowano na przełomie XIII i XIV w. jako strażnicę przygraniczną oraz ochronę szlaku handlowego. Choć zbudowany na zlecenie królewskie, zamek znajdował się początkowo w rękach magnackich rodzin węgierskich.
Pierwszym wydarzeniem o znaczeniu państwowym i międzynarodowym, do jakiego doszło w Starej Lubowli było podpisanie aktu zastawu spiskiego w 1412 r. Polski król Władysław Jagiełło pożyczał królowi Węgier Zygmuntowi Luksemburskiemu 37 tys. kop groszy praskich w zamian za prawo do zarządzania 16 miastami spiskimi. Zastaw ten dawał Polsce duże możliwości czerpania korzyści z handlu na bogatym i rozwiniętym gospodarczo Spiszu. Sam zamek w Starej Lubowli stał się siedzibą starostwa spiskiego i obsadzany był od tej pory przez starostów wskazanych przez polskich królów. Zastaw spiski nigdy nie został spłacony, a zamek pozostawał w polskich rękach aż do czasów rozbiorów. Pierwszym starostą spiskim został Zawisza Czarny z Garbowa, a najdłużej pozostawało ono w rękach rodziny Lubomirskich.
Ze względu na bliskość granicy Zamek Lubowelski był wykorzystywany jako miejsce ukrywania polskich klejnotów koronacyjnych w razie najazdu na Kraków, a później też Warszawę. Najbardziej znanym epizodem z tym związanym jest przewiezienie insygniów do Starej Lubowli podczas potopu szwedzkiego. Na pamiątkę tego wydarzenia ich repliki są do dziś prezentowane w zamkowym muzeum.
W historii Polski zamek zapisał się też w 1769 r., gdy pod jego murami stanęły oddziały konfederatów barskich. Atak został odparty, a w zamkowym więzieniu wylądował Maurycy Beniowski, niezwykle barwna postać owych czasów – podróżnik, awanturnik i żołnierz, nazywany także „królem Madagaskaru”.
Dziś Zamek Lubowelski należy do najlepiej zachowanych fortec pogranicza polsko-słowackiego. Stale też trwają na nim prace konserwatorskie i archeologiczne, co prowadzi do zmiany wystaw i tras zwiedzania. Dla turystów udostępniona jest trasa prowadząca przez dziedzińce i wnętrza zamkowe, m.in. przez odrestaurowaną kaplicę zamkową. W bastionie górnym prezentowana jest wystawa poświęcona ostatnim prywatnym właścicielom zamku – rodzinie Zamoyskich. W ostatnich latach otwarto też nowoczesną, multimedialną ekspozycję archeologiczną, zaś z wieży i murów zamku można podziwiać wspaniałe krajobrazy z widocznymi na horyzoncie Tatrami.
Poniżej zamku działa Muzeum Architektury Ludowej regionu spiskiego, gdzie zobaczyć można domy i zagrody pochodzące z okolic Starej Lubowli.