Ferie zimowe – dwa tygodnie odpoczynku i laby przede wszystkim od szkoły, a także pojawiające się co roku pytanie, co z tym czasem zrobić. Choć ferie są przede wszystkim dla dzieci i młodzieży, to jest to moment, w którym wielu dorosłych bierze urlopy, by pobyć z rodziną. Naturalnym sposobem spędzania zimowych tygodni jest wyjazd z domu, choćby na kilka dni, by oderwać się od codzienności. A zima nigdzie nie wygląda tak pięknie, jak w górach.
Zajmujące dużą część południa Polski góry, od Bieszczadów po Sudety są najbardziej popularnym kierunkiem zimowych wyjazdów. Powodów wyjaśniać raczej nie trzeba. Przede wszystkim zwykle jest tu znacznie więcej śniegu niż na nizinach, co wiąże się oczywiście z możliwością aktywnego spędzania czasu na powietrzu, szczególnie na nartach czy snowboardzie.
Przy zmieniającym się klimacie śnieg zimą wcale nie jest sprawą aż tak bardzo oczywistą. Szczególnie jego większa ilość utrzymująca się przez dłuższy czas. A w górach często całymi tygodniami zalega spora warstwa białego puchu. Dla wielu dzieci to w zasadzie jedyna okazja w roku, by nacieszyć się zabawą na śniegu. Niekoniecznie zawsze muszą być to narty. Jazda na sankach, lepienie bałwana, spacery, robienie „orłów” na śniegu to przeżycia, które pozostają długo w pamięci.
Dla wielu osób „góry” muszą być Tatrami. Majestatyczne ośnieżone szczyty na pewno robią olbrzymie wrażenie. Ale z drugiej strony szczyty te, szczególnie zimą, to nie przelewki. Oczywiście, na Podhalu, np. w Białce czy Bukowinie Tatrzańskiej, ale także w mniejszych miejscowościach jest dużo wyciągów narciarskich i stoków. Ale jeśli chcemy spędzać czas np. na wycieczkach pieszych albo spacerach, w samych Tatrach trzeba się liczyć z trudnościami. Góry te zimą są wymagające, występuje zagrożenie lawinowe, a wybieranie się wyżej bez sprzętu i umiejętności posługiwania się nim może być zwyczajnie niebezpieczne.
Jeśli celem wyjazdu ma być połączenie szusowania na stokach z innymi formami aktywnego wypoczynku, warto wybrać nieco niższe góry. Sudety, a szczególnie Karkonosze i Góry Orlickie (Zieleniec), a także duża część Beskidów to miejsca, które pozwalają na wszechstronny zimowy wypoczynek.
Nie inaczej jest w Beskidzie Sądeckim, rozciągającym się po obydwu stronach Popradu, a szczególnie w jego wschodniej części, czyli Paśmie Jaworzyny Krynickiej. Znajduje się tu wiele miejscowości ze stokami narciarskimi o różnym stopniu trudności, m.in. na Jaworzynie Krynickiej, w Piwnicznej, Wierchomli czy Tyliczu. To doskonałe miejsca na rodzinny wypoczynek. Dla dzieci są tu łatwe stoki i „ośle łączki”, dla bardziej zaawansowanych trudniejsze trasy, w tym posiadające nawet homologację FIS. wielu ośrodkach można skorzystać z pomocy instruktora i nauczyć dziecko jeździć na nartach lub zapisać je do szkółki czy przedszkola narciarskiego. W ten sposób zarówno mniej, jak i bardziej zaawansowani narciarze i narciarki mogą w pełni wykorzystać czas na stoku.
Ferie to nie tylko narty. Dlatego miejsce, gdzie spędza się ten czas, powinno pozwalać także na inne aktywności. Z tego względu Muszyna jest świetnym wyborem na ferie zimowe. Miejscowość u podnóży Jaworzyny Krynickiej, ale spokojniejsza i bardziej kameralna od niedalekiej Krynicy znajduje się w pobliżu dużych ośrodków narciarskich, do których można dojechać w zaledwie pół godziny.
Ale to nie jedyny jej atut. Pięknie położone miasteczko daje możliwość odbywania stosunkowo łatwych i niewymagających wycieczek nawet przy zimowej pogodzie. Można wybrać się np. do bacówki nad Wierchomlą, skąd roztaczają się piękne widoki na Tatry, Góry Leluchowskie z ich malowniczymi lasami czy nawet na Jaworzynę Krynicką. Gdy śniegu jest więcej, warto wypożyczyć rakiety ułatwiające poruszanie się po nim, ale dojścia głównymi szlakami są zwykle przetarte skuterami śnieżnymi.
Oprócz wycieczek pieszych w Muszynie zimą można prawdziwie zaszaleć na sankach. Znajduje się tu największy w Polsce naturalny tor saneczkowy Sankolandia. Zimą otwierane jest też sztuczne lodowisko na Zapopradziu, a w kompleksie Klimek można skorzystać z Aquaparku z basenem, atrakcjami wodnymi i strefą saun.
Hotel na ferie zimowe z dziećmi to także ważny wybór. Dlatego warto polegać na sprawdzonych partnerach, takich jak pensjonat Klimek, który oprócz rodzinnej atmosfery, wysokiej jakości usług i otwarcia na przyjmowanie rodzin z dziećmi, oferuje także doskonałą kuchnię, w tym dania inspirowane kuchnią łemkowską, serwowane w restauracji Strakija. W takich warunkach zimowy wypoczynek w górach to niezapomniane przeżycie.